tag:blogger.com,1999:blog-913496143023008891.post4431706386433922373..comments2023-09-04T10:24:02.235-07:00Comments on Mama Wikinga: "Dobry wieczór, zbieramy na..."Paulinahttp://www.blogger.com/profile/16888609845391580401noreply@blogger.comBlogger13125tag:blogger.com,1999:blog-913496143023008891.post-23196470184928493082013-11-02T06:23:39.901-07:002013-11-02T06:23:39.901-07:00Tęsknota jest wielka... Dlatego gdy tylko M. jest ...Tęsknota jest wielka... Dlatego gdy tylko M. jest już w domu to chłonę jego towarzystwo, cieszę się każdą wspólną chwilą, no i praktycznie nie odstępuję go na krok (czasem nawet do łazienki za nim chodzę). Cieszę się jego obecnością nawet gdy po prostu śpi obok. Bo go kocham... kocham na zabój! No i często zmieniam się w czepiaka-przytulaka ;)<br />Zaskoczyło mnie to, że jak widać jednak jestem w stanie w słowach pisanych przekazać swoje uczucia. Myślałam, że tego aż tak nie widać, że nie jestem w stanie opisać tego co tam sobie w swoim móżdżku myślę i co tam w serduchu czuję. A jednak... Cieszę się z tego bardzo!<br /><br />Gdybym miała takiego pana z brodą w swojej okolicy i wiedziała że na prawdę potrzebuje jedzenia i nie ma możliwości zarobku, to na pewno też bym dała. <br />Nie mogę zapomnieć jak w Świnoujściu spotkałam takiego pana bezdomnego... Nie dałam mu nic, bo ciągle słyszałam o bezdomnych którzy wyłudzają pieniądze od turystów, którzy przyjeżdżają do Świnoujścia właśnie w celach zarobkowych i biorą ludzi na litość. Później wieczorem widziałam tego samego pana bezdomnego śpiącego na ławce. Było zimno... Postanowiłam sobie, że kupię mu coś do jedzenia i zaniosę, ewentualnie dorzucę jakiś koc, albo parę groszy. Niestety nigdzie nie mogłam go znaleźć :( Do tej pory mam wyrzuty sumienia - może on był właśnie tym który na prawdę_ na prawdę potrzebował...?Paulinahttps://www.blogger.com/profile/16888609845391580401noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-913496143023008891.post-44167154942479067762013-11-02T02:39:59.531-07:002013-11-02T02:39:59.531-07:00Wspomnienie o mężu i tęsknocie za nim powaliło mni...Wspomnienie o mężu i tęsknocie za nim powaliło mnie i wzruszyło... tyle uczucia z Twoich słów bije. To piękne!<br /><br />Co do dawania, daję, a raczej kupuję czasem jak mnie pan z brodą spod "mojej" biedry poprosi - czasem bułkę, mortadele, jakieś mleko... <br />Violiankahttps://www.blogger.com/profile/05030567249376170629noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-913496143023008891.post-53443160622628047182013-10-31T13:11:51.576-07:002013-10-31T13:11:51.576-07:00Biznes. Jeden wielki, cygański biznes!!!
Co do &q...Biznes. Jeden wielki, cygański biznes!!! <br />Co do "pana" spod sklepu - na Twoim miejscu zachowałabym się tak samo! No kurcze - szczyt bezczelności !!! No po prostu nie wiem co napisać...<br />Mi też się zdarzało wrzucać młodzieży zbierającej na jakiś zabawny - szczery cel ;) Paulinahttps://www.blogger.com/profile/16888609845391580401noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-913496143023008891.post-45310381973328761082013-10-31T12:46:56.089-07:002013-10-31T12:46:56.089-07:00Dzisiaj przeszłam się z mężem na cmentarz. Zauważy...Dzisiaj przeszłam się z mężem na cmentarz. Zauważyłam skupisko cyganów: 2 nastolatki, 1 matka z małym (oczywiście jak zwykle nieruszającym się dzieckiem). Najpierw rozmawiali ze sobą przy schodach, a później widziałam te 2 nastolatki siedzące na drodze w różnych odległościach od siebie z kartką "Jestem samotną matką, zbieram na mleko". A na szarym końcu stara cyganka "Zbieram na operację dziecka". Jestem załamana tym wszystkim. Oczywiście jak to ja- nie wrzuciłam ani grosza.<br />A ostatnio jak po zrobieniu dużych zakupów, pchałam ciężki wózek i zmierzałam do samochodu. I pewien "pan" przyglądał mi się chwilkę, poczekał aż wszystkie zakupy wpakuję do bagażnika(!), wtedy podszedł i zapytał się mnie czy może odwieźć wózek! Tylko powiedziałam: "Gdyby pomógł mi pan najpierw pchać ten ciężki wózek, później włożyć zakupy do bagażnika to odwdzięczyłabym się panu. Ale widzę, że nie lubi pan ciężkich prac, nie mogę pozwolić żeby się pan przemęczał- sama odwiozę". <br />Natomiast jak widzę grupkę fajnych młodych ludzi na Starówce, grają na gitarze i mają kartkę z napisem: "Zbieramy na wakacje z browarami"- to wrzucę parę gorszy :)patkahttps://www.blogger.com/profile/04555629629580786458noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-913496143023008891.post-18439271545747253692013-10-31T03:50:40.282-07:002013-10-31T03:50:40.282-07:00Myślę że najlepszym wyjściem z całej sytuacji było...Myślę że najlepszym wyjściem z całej sytuacji byłoby "dawanie wędki zamiast ryby". Czyli zachęcanie tych wszystkich żebrzących do pracy, dawanie lub umożliwianie pracy zamiast pieniędzy. <br />Wśród znajomych mamy takiego jednego, który mocno marnuje sobie życie - zapuszczony trzydziesto-paro latek będący na utrzymaniu rodziców, bardzo często pijący na umór, wzbraniający się od pracy... M. wielokrotnie proponował mu pracę w firmie w której sam pracuje, wielokrotnie go dopingowaliśmy, pomagaliśmy, bo było go po prostu szkoda. Ale NIE, nie chciał iść do pracy, albo szedł i nie wytrzymywał nawet 2 miesięcy. Aktualnie już nie jest mi go żal. Jestem na niego wściekła że tak marnuje sobie życie. Od dłuższego czasu ten człowiek działa mi na nerwy, a jego maślane oczka już na mnie nie działają. I tak też pewnie jest z większością tych żebrzących - po co pracować, skoro można dostać? <br />Masakra... Paulinahttps://www.blogger.com/profile/16888609845391580401noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-913496143023008891.post-80254686908524299532013-10-31T03:43:28.410-07:002013-10-31T03:43:28.410-07:00Hehehehehe... O tym nie pomyślałam! No i jak znala...Hehehehehe... O tym nie pomyślałam! No i jak znalazł trafiłam z datą :) Thriller na halloween! A tak baj de łej - ciekawe czy dziś po mojej okolicy będą chodziły poprzebierane dzieciaki w poszukiwaniu cukierków... W końcu okolica sprzyjająca - domki jednorodzinne... Hmm...<br />Z tymi akcjami też mam mieszane uczucia. Dawałam wiele razy, ale jakoś tak na prawdę nie mam pewności gdzie te pieniądze trafiają... Paulinahttps://www.blogger.com/profile/16888609845391580401noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-913496143023008891.post-62230909865578573152013-10-31T03:40:38.107-07:002013-10-31T03:40:38.107-07:00Wcale się nie cieszę, że nie tylko do mnie lgną. W...Wcale się nie cieszę, że nie tylko do mnie lgną. W końcu przez to przyciąganie niejednokrotnie byłam w niebezpiecznej sytuacji i nikomu tego nie życzę :( <br />Hehe, szczery... Ja też na takich szczerych czasem trafiam, ale zazwyczaj i tak nie daję. Niech idą do roboty i chleją za swoje pieniądze... <br />Ojjj Kochana Moja :) Odwzajemniam wirtualne przytulaski!!!! :)Paulinahttps://www.blogger.com/profile/16888609845391580401noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-913496143023008891.post-78595434212415729842013-10-31T00:22:58.160-07:002013-10-31T00:22:58.160-07:00Normalnie jak thriller :P Ja bym chyba nie otworzy...Normalnie jak thriller :P Ja bym chyba nie otworzyła :) <br />Ja sama też nie daję pieniędzy na ulicy ludziom, chyba że jest to jakiś cel, jakaś akcja ..<br /><br />http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/pirelkahttps://www.blogger.com/profile/12677575023173023625noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-913496143023008891.post-40304295936029411812013-10-30T13:12:34.401-07:002013-10-30T13:12:34.401-07:00Ha! To jest nas dwie! Do mnie też lgną jak mrówki ...Ha! To jest nas dwie! Do mnie też lgną jak mrówki do słodkiego. Zwykle nie daje, ale raz mnie koleś tak pod TESCO zabił, że zgłupiałam i dorzuciłam się:" Proszę Pani nie będę kłamał, że na bułkę chce - do wina mi brakuje. Dorzuci co Pani?" Przynajmniej szczery był :D A żebyś nie tęskniła tak bardzo to ja Cię przytulam mocno-wirtualnie :*Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06921713211475270098noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-913496143023008891.post-88790411929523903532013-10-30T13:05:43.119-07:002013-10-30T13:05:43.119-07:00No niestety... A ja mam niestety ten problem, że d...No niestety... A ja mam niestety ten problem, że do mnie lgną chorzy psychicznie, starsi ludzie oraz właśnie żebracy. Nie wiem co ja takiego mam w sobie? Miła aparycja? Czy może tylko dla nich widzialny napis na moim czole "Zapraszam!". Przyciągam jak magnes! Masakra... Paulinahttps://www.blogger.com/profile/16888609845391580401noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-913496143023008891.post-80616209275298761382013-10-30T12:15:28.212-07:002013-10-30T12:15:28.212-07:00niestety przez takich oszustow pomocy nie dostaja ...niestety przez takich oszustow pomocy nie dostaja naprawde potrzebujacy. Ja tez juz nie daje, mysle ze kazdy z nas dal sie kiedys oszukac :(Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/13646506187668702983noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-913496143023008891.post-84801636982569936442013-10-30T12:10:21.946-07:002013-10-30T12:10:21.946-07:00To mnie zadziwiłaś opowieścią o romie który przebi...To mnie zadziwiłaś opowieścią o romie który przebiera się za babcię... A takiego o kulach, to i ja mam w okolicy. Prosił o złotówkę, ale nie dałam. Wiem dobrze na co poszłyby te pieniądze, bo też niejednokrotnie widziałam go pijącego z kolegami. <br />Nie można generalizować, ale jak rozpoznać tych którzy na prawdę potrzebują? W końcu już TYYYLE razy dałam się tak bezczelnie oszukać. No niestety, już nie ufam i koniec.<br />Paulinahttps://www.blogger.com/profile/16888609845391580401noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-913496143023008891.post-30473881338426013262013-10-30T11:41:24.759-07:002013-10-30T11:41:24.759-07:00Ja przestałam dawać tak na ulicy, jak idąc raz na ...Ja przestałam dawać tak na ulicy, jak idąc raz na uczelnie, wcześnie rano, widziałam przebierającego się mężczyznę, chyba Rom, ok. 35 lat za żebrającą babcię. Zakładał chusteczkę na głowę, stary płaszcz i przygotowywał sobie stanowisko "do pracy". Jest też u nas pod sklepem taki facet o kulach, którego nie raz widzieliśmy potem z mężem na działkach już w formie pełnosprawnej z piwkiem i kumplami.<br />Oczywiście nie można generalizować, ale takie przykłady zniechęcają do pomocy, tym, którzy faktycznie by tego potrzebowali. Retromodernahttps://www.blogger.com/profile/03514750601918151460noreply@blogger.com