środa, 20 maja 2015

Pożegnanie

To już koniec bloga. Może nie bloga ale wpisów "poza Jarciowych". Blog wraca  na odpowiednie tory. Koniec rozdan, koniec innych wpisów konkursów i innych komercyjnych rzeczy. Więc jeżeli jesteś tu z innego powodu niż czytanie o tym co u Nas, co u małego Wikinga, to ja Ciebie tu na prawde nie trzymam. A jezeli zostaniesz z Nami to będzie mi niezwykle milo!!!
 Ps. Jak juz wiecie o ub tez nie zostalam obsmarowana przez Lawendowy Kacik za to nieszczęsne rozdanie.
 Nie chce tego szerzej komentowac, ale moze powinnam Was uświadomić ze kazdy kij ma dwa konce i chyba powinnam wyslac wiadomosci jakie ja dostalam od tamtej Pani. A wlasciwie dziewczyny bo bylo czuć ze jest młoda. Ale tego nie zrobie. Bo po co? I tak juz wiekszosc z was mnie ukamienowala slownie.
 Ps1. Tak wykonuje makijaże,  z tym że to nie jest stala praca, to nie jest wielki zarobek, ani przede wszystkim to nie jest stala pensja. Jezeli chcecie wbic noz w plecy prosze bardzo. Nie zamierzam czytać dalszych komentarzy na ten temat. Ale... moze zastanówcie sie jak JA się czulam w tej sytuacji. I pomyslcie sobie ze prawda zawsze lezy po srodku.
 A osądy bardzo latwo jest wydawać, wiem. Ale może najpierw warto by było zaglebic sie troszke w temat i znac opowiesc z obydwu stron???? 
Dziękuję za komentarze pod wpisem na lawendowym kąciku że "to trudna sytuacja dla obydwu stron". Zapewniam Was ze tak wlasnie jest.  Dziekuje tym osobom które zostaly bezstronne i mialy pewien dystans do opowiesci tylko jednej ze stron. Zapewniam Was ze nic nie dzieje sie bez przyczyny i ze są zawsze dwie strony medalu.