poniedziałek, 10 marca 2014

Poszczepiennie

Szczepienie przebiegło gładko.
Badanie, a podczas badania gadulstwo i uśmiechy :)
Później samo szczepienie - chwila płaczu ze łzami (mama na granicy płaczu).
Uspokoił się, uśmiechnął do Pani która mu podawała szczepionki.
Następnie znów płakał, ale to już ze zmęczenia.
Chwila moment i zasnął. Więc pojechaliśmy na zakupy do Rossmana i na rynek.
[Przeszliśmy już na pieluchy 4-ki, bo 3-ki za małe - siuśki i inne sprawy wydostawały się na zewnątrz].
Później do domku na cyca i znów ruszyliśmy w trasę bo pogoda piękna, mega ciepło.
Poznałam nową koleżankę - mamę miesięcznej Amelki. Fajnie! Będziemy chodzić razem na spacery!
Już wcześniej byłam w małym trzyosobowym gangu młodych mamusiek, ale między dzieciaczkami była duża różnica wieku, także ja mówiłam o kolkach i pierwszym uśmiechu, a one już o rozszerzonej diecie i początkach chodzenia...
Także cieszę się że mam koleżankę która ma córeczkę tylko dwa miesiące młodszą.
Nogi to mi po tych dwóch spacerach wchodzą... nie powiem gdzie.
A co do szczepionki - temperatura już troszkę idzie w górę, ale spokojna Wasza rozczochrana - mam czopki ;)

Abstrahując... 
Patrzę często na dzieci mijane na ulicach i nie mogę uwierzyć że nasz Jaruś też kiedyś będzie takim tuptakiem... Że będzie chodził, mówił... No nie mogę uwierzyć!!!

A teraz zatrzymajcie się na chwilkę... Włączcie głośniki.... I posłuchajcie... Warto.


27 komentarzy:

  1. Jak ten czas szybko leci, nawet nie zorientujesz się kiedy, a Jarecki będzie Ci w szafkach grzebał i rozwalał wszędzie swoje zabawki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie sama nie wiem czy chce żeby tak szybko leciał.... Chciałabym żeby każda chwila która spędzam z Jarusiem trwała dwa.razy dłużej!!!

      Usuń
  2. Jak się cieszę, że u Was tak pozytywnie :)
    Kochana spacery w taką pogodę to sama rozkosz!

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Niedługo planuję nowe podboje :) do miasta się wybierzemy :)

      Usuń
  3. Oj tak nie ma to jak mieć znajoma mamuske z którą można pogadać, pospacerować a między dziećmi nie ns dużej różnicy wieku :)
    Zostajemy na dłużej; )
    pisane-szczesciem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie marzyła mi się taka znajomość :) Cieszę się! Czujcie się jak u siebie :)

      Usuń
  4. ja po szczepionkach nigdzie nie chodzilam z Mala. Tak mi Pani w przychodni powiedziala jak bylam po raz pierwszy i tego sie trzymalam. Slabsza odpornosc podbno wtedy jest, dziecko i tak w stresie.Nawet spacery zalecala odpuszczac tego dnia. A spacery we dwojke sa duzo przejmenijsze, fajnie ze poznalas inna mame :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, a mi nikt o tym nie powiedział. Ale pogoda ładna, ciepło, także Jaruś się porządnie wyspal, a wiadomo że na stres najlepszy sen ;) Z resztą co pielęgniarka, co położna, co lekarz i co kosmetyczka to mówi co innego także ... ;)

      Usuń
    2. Każdy ma swoje zdanie, mądrości i metody :)

      Usuń
    3. Nam w sumie nie odradzała spaceru pielęgniarka, ale raczej ostrzegała, by uważać na słońce.

      Usuń
    4. Mam podobnie jak widzę starsze dzieciaki. Ciężko to ogarnąć, że i nas będą pierwsze ząbki, pierwsze papki, siadanie, chodzenie, bieganie... Ale cieszmy się chwilą obecną, bo te dni lecą z zawrotną prędkością!

      Usuń
    5. Nam pediatra pozwoliła pójść po szczepieniu na godzinny spacer. Nic się później nie działo, wszystko było w porządku :)

      Usuń
    6. Do nas dzwoniła Pani wykonująca szczepienie i pytała jak tam po szczepieniu. Nic się nie działo także jest ok ;) A na słońce wiadomo - zawsze trzeba uważać. Już teraz stosujemy kremy z filtrem i unikamy słońca ;)

      Usuń
    7. moze spacer mi odrdzala bo wtedy taka sobie pogoda byla, Ale najbardziej chodzilo jej o miejsca pelne ludzi :) Ale masz racje co pielegniarka i tak dalej to co innego :) A slonce zgadzam sie trzeba uwazac, ile razy dorosly sie przejedzie na sloneczku, a co dopeiro Malenstwa takie

      Usuń
  5. Pieluchy 4 - no to jak to mówią "kawał chłopa". Oj tak zanim się obejrzysz, a już będzie tuptał i wołał mama :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawał, kawał ;) 7 kg ponad :) Ehhh aż mnie to przeraża. Jeszcze tylko troszkę i będzie "mama no weeeź" jak będę chciałaś go pocałować :( albo "Stara daj 5 dych" (no może nie aż tak, bo stara nie pozwolę na siebie mówić ale wiesz o co chodzi....).

      Usuń
  6. Paula nawet się nie zorientujesz kiedy to minie...Ja nie mogę uwierzyć,że Olga za rok do szkoły idzie O.o a dopiero co darła się od kolek ;))
    Cieszę się,że spokojnie przeszliście szczepienie :) A co do poznanej mamy zazdroszczę, u mnie tylko babcie pilnujące pociech...;)
    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już do szkoły??? O matko i córko jak minęło!!! No u nas też nie tak łatwo o nowe znajomości. Bo w okolicy prawie same nadęte paniusie :(

      Usuń
    2. Mam nadzieję że ta która poznałam będzie spoko. Chociaż powiem Ci że trochę kiepsko się z tym czuje że zawsze to ja muszę zagadywac, ciągnąć rozmowę i wpadać na pomysł że może wymienimy się numerami i kiedyś pospacerujemy razem... Żałosne trochę, co ? :(

      Usuń
    3. Ano żebyś wiedziała dla mnie to też szok, ale 6latki do szkół idą ;)
      A z tymi znajomościami to niestety tak już jest, mnie też jest trudno,bo mieszkam w tym mieście od 2 lat, gdzie w sumie nikogo nie znam, okropnie tęsknie za przyjaciółkami ze starego miasta..Tutaj znamy kilka osób bez dzieci, ale sama wiesz jaki to jest inny świat, kiedy Ty przeżywasz pierwsze uśmiechy czy jakieś problemy brzuszkowe, a ktoś chce jechać na narty i nie potrafi zrozumieć,że 3 miesięczne niemowlaki nie mieszczą się do kasków :D Albo że o godzinie 21 w piątek to marzę by się nie ruszać,leżeć i nic nie musieć, a nie maszerować na imprezę :P
      E tam żałosne, po prostu matka też człowiek,a najlepiej zrozumie ją druga matka :)
      A zamierzasz Małego zabierać na wyjazdy?

      Usuń
    4. Hehe, dokładnie!!! Ale już najgorsi z najgorszych są Ci, którzy dziwią się że tak się dziecko kocha, że kobieta może z własnej nieprzymuszonej woli wybrać siedzenie z dzieckiem niż kino lub imprezę, nawet jeżeli dzieckiem miałby się kto zająć... Oj tak matka markę najlepiej zrozumie. Chociaż... są różne matki. Tak, zamierzamy Jarusia zabierać na wyjazdy. Będzie już na tyle duży że nie powinno być problemu. Z resztą wychodzę z założenia że dzieci to nie kula u nogi ;)

      Usuń
  7. Dobrze, ze szczepenie za Wami i że nie było żle. U nas tez piękna pogoda, byłam z czworonogiem na spacerze i obserwowałam mamy z wózkami i też się rozmarzyłam, że niebawem ja będę moim furaczem cisnąć hihi Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będziesz będziesz ;) Mknąć niczym wiatr (ja np. mkne gdy Maly płacze - wtedy powiewam za wózkiem niczym chorągiewką) :D

      Usuń
  8. Nam zaznaczono żeby nie chodzić jeśli się gorączka będzie utrzymywała. Wasz od razu po szczepieniu nie miał więc chyba luzik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No myślę że luzik :) Na następnym zapytam na wszelki co ze spacerami, ale w sumie dlaczego spacer miałby być zły? Unikanie dużych skupisk ludzi, dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym ok, ale godziny spacer przy pięknej pogodzie? Temperatura rosla dopiero wieczorem. Także chyba już teraz znam odpowiedź pielęgniarki ;)

      Usuń
  9. już czwórki nosi! Ale duży chłopak!;) dobrze, że szczepienia minęły bez żadnych atrakcji;) pozdrawiam ciepło;)

    OdpowiedzUsuń