piątek, 17 stycznia 2014

Drzemka

Na mojej piersi lezy Synuś - drzemie lekko pochrapujac.
Na moich nogach lezy kot i chyba cos mu sie sni bo sie wierci.
Obok mnie lezy laptop, obok, bo nogi zajmuje kot.
Takze pisze jedna reka - stad brak polskich znakow.
Taka sytuacja :-)

Tak wiele mam Wam do napisania...
A tak niewiele czasu.
Ale znajde czas, napisze - spokojnie ;)

A co u nas?
Infekcja jest nadal mimo tygodnia z antybiotykiem. Echhh...
Ze mnie znów leci - drugi okres? Nie ogarniam.
No i jestem obolała.
Ale goraczki nie mam....
W poniedzialek do lekarza z Małym i soba.
Mam nadzieje ze wszystko sie wyjasni...

Na dzis koncze, bo wzrok mi sie rozjezdza...
Poloze sie poki Lelus spi.
Dobre i 15 min...
Branoc ;)

Przypominam o rozdaniu :)

10 komentarzy:

  1. Kochana czekam na post i mam nadzieję, że już doktor wam powie co gdzie i jak. Miejmy nadzieję, że infekcja szybciutko minie :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Posty już napisałam, ale komputer mi się zawiesil i straciłam to co napisałam :((( Oby do poniedziałku...

      Usuń
  2. Kochana, a tego czasu będzie coraz mniej - nie chcę Cię martwić :) biedni Wy... Trzymam kciuki za zdrówko :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz mniej czasu na drzemki? oj... nie dopsz ;)

      Usuń
  3. oj to zmeczenie znam... aby infekcja szybko przeszla,trzymajcie sie ciepluśko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze zmęczeniem nie jest (jeszcze) u mnie aż tak źle. Są lepsze i gorsze momenty - wiadomo. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać... Antybiotyk co 12 godz i tyle. Tylko tyle mogę zrobić :(((

      Usuń
  4. zazdroszcze takich drzemek przytulanych... ja juz dawno takich nie mam :) Trzymajcie sie i zdrowka duzo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wczoraj wieczorem pani doktor dała s
    receptę, treściwa wykupiła, więc o 21 podałam pierwszą dawkę leku. Martwi mnie to że to antybiotyk niby dozwolony od 3mies. życia. No i te możliwe skutki uboczne... Ale najgorsze jest to, że jak po tygodniu wynik znów będzie zły to czeka nas szpital. Widmo szpitala ciągle nad nami wisi :((

    OdpowiedzUsuń
  6. oj będzie mi ich brakowało....

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak czytam to dochodzę do wniosku, że faktycznie dopóki dziecko nie pojawi się na świecie to mamy zupełnie inne postanowienia, wyobrażenia.. a jak się pojawia to faktycznie brakuje czasu, brakuje ręki :) i nawet 15 minut wystarczy by się zdrzemnąć, a wcześniej? na 15 minut nie opłaca się kłaść :)

    Pozdrawiam Kochana !!

    OdpowiedzUsuń