wtorek, 1 grudnia 2015

Dwa dni z dwulatkiem

Od dwóch dni mam dwulatka w domu!!! :-)
Tym razem nie było strikte urodzinowego posta bo... jakaś deprecha mnie dopadła.
Ale dziś korzystając z tego, że Jaruś śpi, obiad gotowy, a za oknem świeci słonko i trochę mnie rozwesela... piszę póki mogę!

29.11.2015 roku Jaruś skończył 2 latka. Była wizyta w bawialni, była impreza rodzinna, był tort i prezenty (m.in pianinko, klocki Lego Duplo, resoraki, oraz Garaż dla aut) :-)
 Pianinko z krzesełkiem i mikrofonem to jeden z prezentów. Strzał w 10, bo Jaruś uwielbia śpiewać :)

  Na widok niesionego przeze mnie tortu ze świeczką Jaruś był bardzo uradowany i podekscytowany! Zdmuchnął ogień samodzielnie :-)
 Tort robiłam sama. Może i fajnie wyszedł, ale... tyle przy tym roboty, a koszta wcale nie jakieś mega niskie (zalezy od tortu), także... na przyszły rok poważnie przemyślę decyzje o samodzielnym pieczeniu tortu ;-)




Za Nami jest też bilans dwulatka u Pani doktor ;-) Część z Was pewnie wie co to takiego, ale dla tych dla których to nowość:
to badanie okresowe po drugich urodzinach dziecka, którego wyniki wpisuje się do książeczki zdrowia Dziecka.
Pani Doktor zadaje pytania, lub wypełnia się ankietę.
Pytania typu - czy dziecko układa klocki, czy mówi, czy sygnalizuje potrzeby fizjologiczne, czy samodzielnie chodzi/biega/wchodzi po schodach itd. Ocenie podlega także stan zdrowia - osłuchuje się płucka, sprawdza jamę ustną, stan ogólny, oraz wagę i wzrost.
Jaruś waży 16 kg, mierzy 95 cm. Ponad 97 centyl.
Jak dla mnie w sam raz. Takie geny :)

Szykuje w głowie wpis o kilku prezentach (np pod kątem świąt) - na co zwrócić uwagę przy wyborze np. rowerka, garażu samochodowego dla chłopca, oraz parę słów o klockach Duplo.

Pozdrawiam Was cieplutko!

Mama Dwulatka... :-)


1 komentarz: