sobota, 3 listopada 2018

5 najważniejszych kwestii w wychowaniu dziecka

Dużo czasu minęło od poprzedniego wpisu. Brak czasu to jedyne wytłumaczenie. Pomysłów było wiele, ba, była potrzeba pisania, ale nie było chwili, żeby przysiąść przy laptopie w tym celu.
Nie pochłąneła mnie tylko firma i obowiązki domowe, ale także czas dla rodziny, wychowanie Jarka.

Niedługo Mały Wiking skończy 5 lat.
Czego się nauczyłam przez ten czas? Zrozumiałam wiele rzeczy.

W wychowaniu jest 5 najważniejsze rzeczy:
- priorytety
- myślenie przewidujące
- konsekwencja
- zrozumienie
- przyznawanie się do błędów

Priorytety:
Chodzi o to, aby dobrze przemyśleć jakie dziecko chcemy wychować, jakie chcemy żeby było. Najlepiej te kwestię przegadać z partnerem. Należy jednak pamiętać, że najlepiej wybrać 10 cech którymi chcielibyśmy, żeby dziecko się odznaczało. I tak ukierunkować nasze wychowanie. Trzeba tylko pamiętać, że niektóre cechy mogą siebie nawzajem wykluczać. Ważna jest też zgodność w wychowaniu z partnerem. Przykład trochę przerysowany, ale bardzo obrazowy: Dziecko ukradło daną rzecz. Rodzic, który chce wychować uczciwego, dobrego małego człowieka wyjaśni dziecku że to złe zachowanie, jeśli trzeba wyciągnie konsekwencje. Rodzic, który chce wychować "zaradne" dziecko uzna że nic się nie stało. Ale oczywiście możemy wyjaśnić dziecku, że kradzież jest zła, oraz pokazać mu inną drogę na bycie zaradnym np. poprzez oszczędzanie, lub przedsiębiorcze myślenie. Czyli nie jest istotne jedynie wypisanie 10 cech jakimi chcielibyśmy, aby nasze dziecko się kierowało. Musimy jeszcze zdefiniować co rozumiemy pod danym pojęciem.

Konsekwencja: Jak już znamy 10 cech opisanych wyżej, to teraz ta trudniejsza część. Trzeba się trzymać obranego planu. Pilnować, wyznaczać granice i konsekwentnie się tego trzymać.

Myślenie przewidujące:
Czego nauczy się dziecko, gdy postąpimy w dany sposób. Czego dana czynność nauczy dziecko? Czy nauka idąca z jakiegoś naszego zachowania jest nauką którą chcemy dziecku przekazywać? Wystarczy zernąć na swoje czyny i myśleć odrobinę wizjonersko ;-) Trudna sprawa, wiem.

Zrozumienie:
Dla Nas problemem jest zdolność kredytowa, remont dachu, popsuty samochód, zanieczyszczenie środowiska, albo poważna choroba bliskiej osoby...
Dla dzieci zgubienie ulubionej zabawki MOŻE BYĆ problemem. Każdy wiek ma swoje problemy. Przecież nawet nie chcielibyśmy, żeby nasze niespełna 5 letnie dziecko martwiło się efektem cieplarnianym. Oczywiście może się już uczyć segregacji śmieci itd. Chodzi mi o to, że sami za pewne chcemy żeby dziecko było dzieckiem. Więc jest. I ma problemy dostosowane do swojego wieku, do swojej dojrzałości emocjonalnej itd. Dlatego bardzo ważne jest to, aby nie umniejszać problemów dziecka. Jeśli dziecko płacze bo zgubiło zabawkę - MA DO TEGO PRAWO dlatego zamiast krzyczeć albo bagatelizować problem wystarczy przytwierdzić uczucia (opisać np. słowami "musisz być bardzo smutny bez Kicusia"), następnie pocieszyć, oderwać się od codziennych obowiązków i spróbować rozwiązać problem poprzez znalezienie ulubionej zabawki.

Przyznawanie się do błędów:
Każdy popełnia błędy. Nie polecam stwarzać przed dzieckiem pozorów bycia idealnym. O wiele więcej zyskamy w oczach naszych dzieci, jeśli przyznamy się do błędu (i/lub przeprosimy). Mama może się zdenerwować, zdarza się, że tacie puszczają nerwy itd, najważniejsze jest to aby opowiedzieć dziecku o tym, że to nie było właściwe, nie powinnam / powinienem się tak zachowywać, popracuję nad tym, aby dane zachowanie się nie powtórzyło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz