sobota, 14 września 2013

Karmienie piersią w miejscach publicznych....

Ostatnio, na jednym z blogów znalazłam notkę o karmieniu piersią w miejscach publicznych. "O, pewnie jakieś gadżety i porady dla karmiących mam, fajnie" - pomyślałam.
A tu SZOK! Na prawdę nie wiedziałam że karmienie piersią to tak kontrowersyjny temat!
Nawet nie wiem od czego zacząć...

Gdy przeczytałam komentarze pod artykułem na portalu mamdziecko pt "Chcę bez skrępowania karmić piersią" aż oniemiałam! Najpierw zrobiło mi się słabo, później ciśnienie podniosło mi się tak, że musiałam iść połazić po ogrodzie żeby się trochę uspokoić.

W większości są to negatywne komentarze mówiące o tym, że karmienie piersią w miejscach publicznych jest odrażające, nieestetyczne, deprawujące, że od widoku matki karmiącej np. w restauracji robi się niedobrze i odechciewa się jeść.. Słucham??? Co proszę??? Ja się chyba przesłyszałam (albo przeczytałam!). No ludzie!!!! Co się z Wami do cholery dzieje???!!! Przecież to zupełnie naturalna rzecz! 

 

Odnoszę wrażenie że chyba mało która, wypowiadająca się tam osoba przeczytała ze zrozumieniem ten artykuł mówiący o tym jak w szybki i dyskretny sposób karmić dziecko w miejscu publicznym. Nie było mowy o obnoszeniu się z nagością i ostentacyjnym karmieniu tak, żeby każdy widział! Hejterzy chyba po prostu przeczytali sam tytuł i od razu zabrali się do komentowania pewnie tylko po to, żeby po prostu połechtać swoje chore ego mieszając z błotem matkę_polkę, ponarzekać, wyżyć się z powodu nieudanego dnia albo życia... Innego wyjaśnienia nie widzę.

No i oczywiście pojawiły się także osoby których nie lubię najbardziej, czyli takie, które (za przeproszeniem) "w d... były i g... widziały"!!!! Ludzie, którzy na pewno nie mają dzieci, nie wiedzą nic o karmieniu wypowiadali się mówiąc np. że "Mleko można przecież nosić w butelce i po co tyle szumu? A nie by młodzież oglądała zboczone cycki". No to wyjaśnię. Po pierwsze mleko w butelce musiałoby być podgrzane, a wiadomo że w parku, sklepie czy nawet restauracji nie zawsze jest taka możliwość (lub chęć personelu do pomocy). Z kolei mleko z piersi ma odpowiednią konsystencję, temperaturę, skład, pierś jest czysta, więc mleko jest gotowe do podania. Po drugie: ZBOCZONE CYCKI??? Czyli dyskretne podanie dziecku piersi, gdzie nagiego ciała praktycznie nie widać, bo albo jest ukryte pod pieluchą, albo pod specjalną chustą lub po prostu zasłonięte przez dziecko jest ZBOCZONE, a gołe cyce na pierwszej stronie gazet (ostatnio były, jakieś dwa dni temu!), pół nagie modelki w czasopismach, na bilbordach i wszędzie gdzie się spojrzy, wielkie dekolty kobiet na ulicach oraz prostytutki stojące przy drogach są OK????? No ratunku... Opadają mi ręce, nogi, uszy...
I tu oczywiście znajdują się też komentarze mówiące o tym, że na bilbordach piersi są chociaż ładne, a te wymiona matki dojnej nie są eleganckim widokiem. Niektórzy piszą też że nigdy nie widzieli atrakcyjnej baby karmiącej piersią. No tej osobie która to napisała to bym zafundowała okulary... Wielokrotnie widziałam atrakcyjne karmiące mamy.

No to przyszedł czas na scenkę...
 Któregoś razu moja znajoma siedząc tuż obok mnie szybkim ruchem wyjęła ze stanika jedną pierś i nakarmiła synka. Zrobiła to tak naturalnie, zwinnie, sprytnie i szybko, że aż zaniemówiłam. Bardzo mi się to spodobało!!! Wokoło nas był na prawdę tłum ludzi, ale chyba nikt prócz mnie nie zauważył tego zjawiska. Zamierzam brać z tej koleżanki przykład! Muszę też dodać, że przez dosłownie ułamek sekundy w którym było widać kawałek nagiej piersi zdążyłam (ledwie, ale zdążyłam) zauważyć, że pierś była jędrna, pełna, na prawdę piękna! Także o co chodziło z tym nieeleganckim widokiem? Na prawdę nie wiem...

Są też komentarze że przecież można nakarmić dziecko przed wyjściem i po problemie. No tak, tylko że dzieci nie jedzą trzech posiłków dziennie tak jak my - dorośli, tylko przeważnie potrzebują jedzenia co 2,5 - 3 godziny, a nawet częściej, w zależności od wieku. A wiadomo że baardzo rzadko udaje się załatwić sprawę na mieście w tak krótkim czasie.

Znajdują się także tacy mądralińscy, którzy mówią, że przecież w miejscach publicznych są czasem specjalne pomieszczenia przeznaczone dla matek karmiących. No i znowu w d... byli. Owszem, takie pomieszczenia CZASEM są, a czasem ich nie ma. A nawet jak już są, to z reguły są zamknięte na klucz, klucz jest gdzieś lecz nie wiadomo gdzie, także zanim taka mama dotrze do klucza, następnie do takiego pomieszczenia, to minie tak wiele czasu że dziecko już dawno rozpłacze się na amen, także wiadomo że każda matka wolałaby tego uniknąć (bo przecież płacz dziecka także może rozzłościć takie chamskie bufony jak te które burzą się na widok matki karmiącej piersią).

Przecież oczywistą sprawą jest fakt, że dla kobiet karmiących piersią w miejscu publicznym to też nie jest komfortowa sytuacja. Dlatego zakrywają się czym tylko mogą, ubierają specjalne bluzki aby w razie karmienia nie świecić nagością, odwracają się tyłem od ludzi, uciekają w jak najbardziej ustronne miejsce.
Mleko można nosić przecież w butelce i po co tyle szumu?A nie by młodzież oglądała zboczone cycki.

Czytaj więcej na http://mamdziecko.interia.pl/pierwsze-miesiace/karmienie-piersia/news-chce-bez-skrepowania-karmic-piersia,nId,625953#commentsZoneList?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefo
Mleko można nosić przecież w butelce i po co tyle szumu?A nie by młodzież oglądała zboczone cycki.

Czytaj więcej na http://mamdziecko.interia.pl/pierwsze-miesiace/karmienie-piersia/news-chce-bez-skrepowania-karmic-piersia,nId,625953#commentsZoneList?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Mleko można nosić przecież w butelce i po co tyle szumu?A nie by młodzież oglądała zboczone cycki.

Czytaj więcej na http://mamdziecko.interia.pl/pierwsze-miesiace/karmienie-piersia/news-chce-bez-skrepowania-karmic-piersia,nId,625953#commentsZoneList?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Mleko można nosić przecież w butelce i po co tyle szumu?A nie by młodzież oglądała zboczone cycki.

Czytaj więcej na http://mamdziecko.interia.pl/pierwsze-miesiace/karmienie-piersia/news-chce-bez-skrepowania-karmic-piersia,nId,625953#commentsZoneList?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Mleko można nosić przecież w butelce i po co tyle szumu?A nie by młodzież oglądała zboczone cycki.

Czytaj więcej na http://mamdziecko.interia.pl/pierwsze-miesiace/karmienie-piersia/news-chce-bez-skrepowania-karmic-piersia,nId,625953#commentsZoneList?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Także jeżeli komuś zdarzy się natrafić na taką zestresowaną, schowaną w kąciku kobietę karmiącą piersią to przecież można się odwrócić, szybko przejść, albo po prostu odejść, przecież NIKT NIE KAŻE SIĘ GAPIĆ.

...
Dobra, na tym etapie zakończę temat, bo już nie mam siły czytać kolejnych bezmózgich wpisów.

Dodam tylko że na szczęście zdarzały się wspaniałe komentarze, pod którymi w 100% mogłam się podpisać. Jeden pod względem ilości kciuków w górę wysunął się nawet na prowadzenie, co mnie bardzo cieszy. Także... chyba jeszcze tak do końca nie stracę wiary w ludzi. Jeszcze...

Dajcie znać co Wy sądzicie na ten temat... Dyskusje w komentarzach mile widziane :)
Dodam też skromnie że i subskrypcje by się przydały ;) Wiedziałabym wtedy że na prawdę warto pisać tego bloga, bo ktoś go obserwuje...

Przykro mi czytać komentarze mówiące o tym że jest coś złego w karmieniu piersią publicznie. Karmienie piersią jest najzdrowsze dla rozwoju dziecka, jeśli dziecko zaczyna nam płakać w parku czy w innym miejscu publicznym, nie widzę przeciwskazań żeby je nakarmić. Ci którzy piszą że wyciągnięty cyc to tylko podtekst erotyczny dla mężczyzn, albo nie są prawdziwymi mężczyznami tyljko zboczeńcami, albo nigdy nie widzieli jak się karmi dziecko. Mam troje dzieci, moja żona karmiła piersią a robi to tak dyskretnie, nawet w miejscu publicznym, że uwierzcie - ŻADNEJ PIERSI NIE WIDAĆ! Są do tego specjalne bluzeczki i chusty. Wiemy wszyscy że wygodnie jest nakarmić dziecko butelką, ale czy to jest zdrowe? Koncerny produkujące kaszki i mleczka będą nam wmawiać że tak, ale my powinniśmy wiedzieć swoje MLEKO MATKI JEST NAJZDROWSZE. Nasze Matki, nasze Babcie karmiły nas piersią dlatego jesteśmy tacy zdrowi, nikomu nigdy nie przeszkadzało karmienie w miejscu publicznym. Panie które wstydzą się karmić w miejscu publicznym, pewnie też wstydzą się że są mamami w takim razie. Macierzyństwo rządzi się swoimi prawami, nie pozwólmy żeby w Polsce był drugi Mediolan w którym obecnie żyje więcej psów niż dzieci. Mój apel - rodzimy dzieci i karmimy je piersią, jeśli komuś to przeszkadza, niech odwróci wzrok - proste, dziecko jest głodne i musi zjeść, nie pójdzie na hamburgera czy kebaba. Ono musi jeść! Pozdrawiam wszystkie mamy myślące podobnie do mnie. Paweł - ojciec trójki dzieci.

Czytaj więcej na http://mamdziecko.interia.pl/pierwsze-miesiace/karmienie-piersia/news-chce-bez-skrepowania-karmic-piersia,nId,625953#commentsZoneList?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Przykro mi czytać komentarze mówiące o tym że jest coś złego w karmieniu piersią publicznie. Karmienie piersią jest najzdrowsze dla rozwoju dziecka, jeśli dziecko zaczyna nam płakać w parku czy w innym miejscu publicznym, nie widzę przeciwskazań żeby je nakarmić. Ci którzy piszą że wyciągnięty cyc to tylko podtekst erotyczny dla mężczyzn, albo nie są prawdziwymi mężczyznami tyljko zboczeńcami, albo nigdy nie widzieli jak się karmi dziecko. Mam troje dzieci, moja żona karmiła piersią a robi to tak dyskretnie, nawet w miejscu publicznym, że uwierzcie - ŻADNEJ PIERSI NIE WIDAĆ! Są do tego specjalne bluzeczki i chusty. Wiemy wszyscy że wygodnie jest nakarmić dziecko butelką, ale czy to jest zdrowe? Koncerny produkujące kaszki i mleczka będą nam wmawiać że tak, ale my powinniśmy wiedzieć swoje MLEKO MATKI JEST NAJZDROWSZE. Nasze Matki, nasze Babcie karmiły nas piersią dlatego jesteśmy tacy zdrowi, nikomu nigdy nie przeszkadzało karmienie w miejscu publicznym. Panie które wstydzą się karmić w miejscu publicznym, pewnie też wstydzą się że są mamami w takim razie. Macierzyństwo rządzi się swoimi prawami, nie pozwólmy żeby w Polsce był drugi Mediolan w którym obecnie żyje więcej psów niż dzieci. Mój apel - rodzimy dzieci i karmimy je piersią, jeśli komuś to przeszkadza, niech odwróci wzrok - proste, dziecko jest głodne i musi zjeść, nie pójdzie na hamburgera czy kebaba. Ono musi jeść! Pozdrawiam wszystkie mamy myślące podobnie do mnie. Paweł - ojciec trójki dzieci.

Czytaj więcej na http://mamdziecko.interia.pl/pierwsze-miesiace/karmienie-piersia/news-chce-bez-skrepowania-karmic-piersia,nId,625953#commentsZoneList?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Przykro mi czytać komentarze mówiące o tym że jest coś złego w karmieniu piersią publicznie. Karmienie piersią jest najzdrowsze dla rozwoju dziecka, jeśli dziecko zaczyna nam płakać w parku czy w innym miejscu publicznym, nie widzę przeciwskazań żeby je nakarmić. Ci którzy piszą że wyciągnięty cyc to tylko podtekst erotyczny dla mężczyzn, albo nie są prawdziwymi mężczyznami tyljko zboczeńcami, albo nigdy nie widzieli jak się karmi dziecko. Mam troje dzieci, moja żona karmiła piersią a robi to tak dyskretnie, nawet w miejscu publicznym, że uwierzcie - ŻADNEJ PIERSI NIE WIDAĆ! Są do tego specjalne bluzeczki i chusty. Wiemy wszyscy że wygodnie jest nakarmić dziecko butelką, ale czy to jest zdrowe? Koncerny produkujące kaszki i mleczka będą nam wmawiać że tak, ale my powinniśmy wiedzieć swoje MLEKO MATKI JEST NAJZDROWSZE. Nasze Matki, nasze Babcie karmiły nas piersią dlatego jesteśmy tacy zdrowi, nikomu nigdy nie przeszkadzało karmienie w miejscu publicznym. Panie które wstydzą się karmić w miejscu publicznym, pewnie też wstydzą się że są mamami w takim razie. Macierzyństwo rządzi się swoimi prawami, nie pozwólmy żeby w Polsce był drugi Mediolan w którym obecnie żyje więcej psów niż dzieci. Mój apel - rodzimy dzieci i karmimy je piersią, jeśli komuś to przeszkadza, niech odwróci wzrok - proste, dziecko jest głodne i musi zjeść, nie pójdzie na hamburgera czy kebaba. Ono musi jeść! Pozdrawiam wszystkie mamy myślące podobnie do mnie. Paweł - ojciec trójki dzieci.

Czytaj więcej na http://mamdziecko.interia.pl/pierwsze-miesiace/karmienie-piersia/news-chce-bez-skrepowania-karmic-piersia,nId,625953#commentsZoneList?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

O nie! A jednak nie wytrzymałam i przeczytałam parę kolejnych komentarzy na temat karmienia piersią w miejscach publicznych. W jednym z nich napisano mniej więcej tak: no co sobie te ciężarne baby wyobrażają? Ciągle robią afery i terroryzują innych! Zachowują się jak święte krowy!

No i tutaj wpadam na pomysł odnośnie tematu następnego wpisu. Będzie to wpis o świętych krowach!!!

Do przeczytania!

7 komentarzy:

  1. Włącz sobie możliwość obserwowania (ja mam takie coś na blogu z lewej strony).

    Absolutnie nie gorszy mnie widok karmiącej matki, nie przeszkadza itd. Ale czasem mnie dziwi takie coś: byłam z mężem i dzieckiem w Factory. Musiałam przewinąć córkę, więc poszliśmy do pokoju dla matki z dzieckiem - elegancki, nie było tam żadnego kibla - umywalka z dużym blatem, przewijak i duży wygodny fotel. Przewinęłam, rozsiadłam się w fotelu, nakarmiłam dziecko (butelką z mm). Potem w drodze zobaczyłam matkę, która karmiła cycem, gnieżdżąc się na niewygodnym krzesełku z cyckiem na wierzchu, wyciągniętym górą. Mi tam wsio ryba, mnie na prawdę taki widok nie gorszy, wręcz przeciwnie, ale zdziwiło mnie, że nie chciała skorzystać z takiego wygodnego fotela w ustronnym miejscu z oparciem i podłokietnikami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam że już to zrobiłam... :| Jak to zrobić? Jak dodać możliwość obserwowania bloga? Ech, trochę techniki...

      Wiesz, może dziecko na prawdę mocno chciało jeść, pokój dla mam był "zajęty" więc musiała interweniować i radzić sobie w taki sposób.

      Tak się zastanawiam, że może są kobiety karmiące, które bardzo obnoszą się ze swoim biustem i karmieniem i stąd ten cały zły odbiór karmienia piersią? No ale jakoś nie mieści mi się w głowie takie zachowanie. Tak samo jak nie mieści mi się w głowie to, że komuś mogłoby przeszkadzać karmienie w miejscu publicznym...

      Usuń
  2. Chciałam napisać coś nie miłego o osobach, które tak na to narzekają, ale w końcu się powstrzymałam. Nie mi ich oceniać, ale tak jak ja ich nie oceniłam (publicznie) tak oni nie powinni narzekać na takie widoki. W końcu jak napisałaś: nikt nie każe im się gapić. Ale niektóre karmiący mamy też powinny jakoś się zakryć, a nie "wietrzyć" cycka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też wiele niecenzuralnych słów cisnęło się na język. Ale chyba już na dobre zostawię ten temat, zgodnie z bardzo mądrym powiedzeniem "Nie kłuć się z głupcem, bo i tak jego głupoty nie wyleczysz, a osoba postronna może nie zauważyć różnicy między Wami". Mam jedynie nadzieję że w moim okresie karmienia piersią nie znajdzie się żadna osoba zniesmaczona bądź wkurzona karmieniem w miejscu publicznym, bo wtedy nie ręczę za siebie... No i jakby co w sądzie zwalę wszystko na burzę hormonów po porodzie ;)

      Usuń
  3. „Także jeżeli komuś zdarzy się natrafić na taką zestresowaną, schowaną w kąciku kobietę karmiącą piersią to przecież można się odwrócić, szybko przejść, albo po prostu odejść, przecież NIKT NIE KAŻE SIĘ GAPIĆ.” Zgadzam się z Tobą w 100%. Kobiety karmiące dzieci w miejscach publicznych, traktowane są jak jakiś wróg… Ja też rozpisałem się na ten temat na swoim blogu, bo jakoś.. czułem się sprowokowany. Dlaczego? Dlatego, że dotyczy to także mnie, mojej żony i mojego dziecka :) A jak pomyślę, że moja mała Iga, miałaby być karmiona w obskurnej, publicznej toalecie, bo tak, to jest mi niedobrze.. Zapraszam do zapoznania się z moim punktem widzenia http://www.simed.pl/blog/kontrowersje-wokol-karmienia-piersia-w-miejscach-publicznych/ :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do-kła-dnie :)
      Już zaglądam na bloga:)
      Pozdrawiam!!!

      Usuń
  4. A najlepiej jakby taka matka zainwestowała parę złowych w odzież do karmienia. I było by jej wygodniej i nie musiałaby ordynarnie wystawiać cycka na widok publiczny.

    OdpowiedzUsuń