środa, 18 września 2013

Kołysko-łóżeczko czyli "Lulka"

Pozwolę sobie przedstawić Wam "Lulkę" którą ostatnio w końcu rozłożyliśmy.
Ale chwila, co to jest właściwie ta "Lulka"?  Nie wiem do końca jak to nazwać i opisać. Jest to łóżeczko na kółkach - z gondolą, pozytywką oraz daszkiem. Na opakowaniu: "3 in 1 close sleeper" firmy Simplicity. Nie no, bez sensu. Najlepiej będzie jak po prostu dodam zdjęcie.


Niestety słabe zdjęcie, bo pogoda nieciekawa, a oświetlenie pozostawia wiele do życzenia. No, ale jak na telefon - nie jest źle. Tak czy inaczej: muszę naprawić Canona... Tylko czy go da radę naprawić?

Lulkę dostaliśmy od teściowej, pozwoliłam jej na ten prezent, ponieważ na prawdę uważałam Lulkę za świetny pomysł, poza tym to nie jest "nówka sztuka", tylko rzecz odkupiona. Na nową bym się nie zgodziła, w końcu Lulka posłuży tylko przez kilka miesięcy, później przyjdzie czas na normalne łóżeczko. Dobra, wracam do samej Lulki. Dzięki kółeczkom będę nią jeździła np. do łazienki, dzięki temu będę mogła się spokojnie wykąpać i mieć Synka na oku :) No i pozytywka, nie mogę o niej nie wspomnieć! Ma kilka melodyjek, do tego małą lampeczkę (super sprawa przy nocnym karmieniu) oraz obrotowe zwierzątka :) A przy tym bardzo ładnie wygląda! Cudeńko! Już teraz puszczam Małemu melodyjki z pozytywki, żeby je kojarzył. Na prawdę się przy nich uspokaja.
Pod spodem przymocowałam rzecz która chyba nie była w zestawie, a która bardzo ułatwia życie. Mianowicie - organizer. Dodatkowe miejsce na pieluszki, kocyki i inne gadżety zawsze się przyda.
Jestem super zadowolona! A Wy, co myślicie? :) 



2 komentarze:

  1. A to nie jest po prostu kołyska wielofunkcyjna? :p Ja jestem za standardowymi łóżeczkami, moim zdaniem kołyska może być jedynie jako dodatek. Ja nie kupiłam, bo nie mam miejsca w pokoju i w sumie uważałam to za zbędny sprzęt, no i dobrze, bo dziecko usypia mi w swoim łóżeczku bez bujania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe, nie znałam takiej nazwy :D Ech, całe życie się człowiek uczy :) No ale dla mnie zostanie już chyba Lulką :)
      Normalne łóżeczko też będzie (mam już nawet cztery do wyboru i nie wiem które wybrać), ale jak na początek Lulka się świetnie sprawdzi w moim przypadku. Z resztą nie jest taką typową kołyską, nie buja się na boki (chyba że ma taką opcję, a ja o tym jeszcze nie wiem :D). Także to raczej takie łóżeczko na kółkach i tyle. Już widzę że sprawdzi się świetnie. Normalne łóżeczko dostaniemy, także o tyle dobrze. No i za Lulkę płaciła teściowa - tak sobie wymarzyła, żeby jej wnuk taką miał, mi się spodobała, to czemu nie? :) Pozdrawiam Cię serdecznie! :)

      Usuń